OHYDA
SAVITOR
Rok wydania1984
-
Mówią, że wyglądasz jak z obrazka
Gorzej gdy ktoś zechce zajrzeć w głąb
Miłość jest dla ciebie wynalazkiem
Dobrym na ból głowy, chory ząb
Gdy masz chęć to bierzesz i korzystasz
Pamięć masz najkrótszą jaka znam
Leczysz mnie jak dobry internista
Jeszcze mi tej febry został gram
Zabij to, tak robisz najchętniej
Zabij to, niech weźmie cię złość
Zabij to, co moglo byc piękne
Zabij to, raz powiedz ze dość
Nie chce od ciebie żadnych nagród
Daj mi to co nie kosztuje nic
Dosyć mam na całe życie szwagrów
Wolę być przechodniem w życiu twym
Zabij to, tak robisz najchętniej
Zabij to, niech wezmie cię złość
Zabij to, co mogło być piękne
Zabij to, raz powiedz że dość
Zabij to, nie krępuj się wcale
Zabij to, nim zrobi to czas
Zabij to, i bedzie wspaniale
Zabij to, bądź sobą choć raz
Zabij to, tak robisz najchętniej
Zabij to, niech wezmie cię złość
Zabij to, co mogło być piękne
Zabij to, raz powiedz że dość
Zabij to, tak robisz najchętniej
Zabij to, niech wezmie cię złość
Zabij to, co mogło być piękne
Zabij to, raz powiedz że dość
Zabij to
Zabij to
Zabij to
muz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki) -
Tango stulecia, epoki bal
Na tamtym świecie już chyba trwa
Odchodzą cienie upiornych widm
Już nie postraszą nas byle czym
Ostatnie tango świętują tam
Lukrecja Borgia i Czyngis Chan
I ci, przez których wciąż płonął Rzym
Już nie postraszą nas byle czym
Nie postraszą nas już byle czym
Żywi mogą więcej dziś od widm
W parę minut taki popis dać,
Że się wszystkim nam odechce śmiać
Tango stulecia, bal sennych mar
Już po parkiecie sto frunie par
Inkwizytorzy i łowcy głów
Konkwistadorzy Ameryk dwóch
Ostatnie tango, ostatni bal
Z tamtego świata odchodzić żal
Lecz rację bytu stracili w nim
Już nie postraszą nas byle czym
Nie postraszą nas już byle czym
Żywi mogą więcej dziś od widm
W parę minut taki popis dać,
Że się wszystkim nam odechce śmiać
Tango stulecia
Tango stulecia
Ostatni bal na tamtym świecie
Już chyba trwamuz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki) -
Czas na mały blues Creditsmuz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki
-
Znajduję wciąż na stole kartkę
Kiedy nad ranem wracam spać
Znów na niej pytasz niby żartem:
Czy już się musisz zacząć bać?
W powietrzu wisi coś podłego
Irracjonalne jakieś zło
Ma się ochotę na jednego
I prawdę mówiąc - tylko to
Czas na mały blues
Czas na mały blues
Topnieje forsa jak śnieg w maju
Po kątach w domu rośnie kurz
Znów ci ktoś ręki nie podaje
Sam siebie pytasz, czy to już
Czas na mały blues
Czas na mały blues
Czas na mały blues
Czas na mały blues
Do tyłu jesteś w życiorysie
Co najmniej tydzień, albo dwa
Przeżyjesz jakoś je na zwisie
Czasami trzeba żyć jak się da
Jak się da
Wychodzić będziesz znów na miasto
Gdy w radiu z wieży hejnał gra
Pochodzisz trochę do trzynastej
Czasami trzeba żyć jak się da
Jak się da
Znajduję wciąż tę samą kartkę
Kiedy nad ranem wracam spać
Znów na niej pytasz niby żartem:
Czy już się musisz zacząć bać?
Czas na mały blues
Czas na mały blues
Czas na mały blues
Czas na mały blues
muz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki -
Hej Mr Rolling Stone
Co u pana słychać
Czy się panu jeszcze chce
Śpiewem świat popychać
Niby wszystko gra jak z nut
Prawie się udało
Rock and Rolla mamy w brud
Prawdy ciągle mało
Prawdy ciągle mało
Mało
Prawdy ciągle mało
Hej Rolling Son
Rolling Son
Rolling Son
Rolling Son
Hej Rolling Rolling Stone czemu jeszcze zwlekasz
Wielki pozłacany tron znów na kogoś czeka
Więcej kopar większy czad
Byle się coś działo
Rock and Rolla milion wad
Prawdy ciągle mało
Prawdy ciągle mało
Mało
Prawdy ciągle mało
Hej Rolling Son
Rolling Son
Rolling Son
Rolling Son
Prawdy ciągle mało
Mało
Prawdy ciągle mało
Hej Rolling Son
Rolling Son
Rolling Son
Rolling Sonmuz. J. Borysewicz -
Co ty masz w sobie
Co w sobie masz
Moja muzyko
Która mnie dobrze znasz
Moja muzyko
Co o mnie wszystko wiesz
Mój narkotyku
Który mnie kiedyś zjesz
Królowie gitar
Firmament zgasłych gwiazd
Wielki show business
I mnóstwo małych kłamstw
Listy przebojów
I paru mądrych w tle
Tłum redaktorów
Mruczących słodko, że:
To jest tylko rock'n'roll
Najprostszy rytm
Coś w dur i w mol
I więcej nic
I więcej, więcej nic
Co ty masz w sobie
Co w sobie masz
Moja muzyko
Która mnie dobrze znasz
Moja muzyko
Co o mnie wszystko wiesz
Mój narkotyku
Który mnie kiedyś zjesz
To jest tylko rock'n'roll
Najprostszy rytm
Coś w dur i w mol
I więcej nic
I więcej, więcej nic
muz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki -
Hotelowe życie wiele pokus zna
Ciągle ktoś na zbyciu jakiś towar ma
Telefony gęsto dzwonią tu co noc
Z drugiej strony często chętny słychać głos
Zakazane owoce
Słodkie czasem też powinny być
Darowane noce
Nie smakują dziś tak jak dawniej mi
Zbyt dobrze chyba znam
Ten cały damsko-męski kram
Mowa byle jaka, potem łóżka zgrzyt
Robisz za zwierzaka, aż nadejdzie świt
Zakazane owoce
Słodkie czasem też powinny być
Darowane noce
Nie smakują dziś tak jak dawniej mi
Są chwile nieprawdziwe
W środku robaczywe
W nocy tuż za ścianą
Dziwny słychać krzyk
Chwytasz w dłoń szampana
I pociągasz łyk
A jednak bywa tak,
że pokosztujesz ich
I gorzki potem smak
Już towarzyszy ci
Samotność ma tę moc
Samotność długich tras
Hoteli, w których noc
Dopadnie cię nie raz
Zakazane owoce
Zakazane owoce
Zakazane owoce
Zakazane owoce
Zakazane owoce
Zakazane owoce
Zakazane owoce
Zakazane owocemuz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki -
Na świecie tyle jest tajemnic,
Które powinny dawno dojrzeć.
Wieczorem tyle okien ciemnych
I dziurek w które warto spojrzeć spojrzeć!
Ohyda!
A jak się wyda
Ohyda!
A jak się wyda
A jak się wyda
A jak się wyda
To co?
Będziemy pisać do MO! O!
Będziemy pisać do MO! O!
Będziemy pisać do MO! O!
Będziemy pisać do MO! O!
Paczkami ktoś dostaje odzież.
Do żony sąsiad wrócił rankiem.
Ulicą ciągle biega młodzież.
W powietrzu dziwnie pachnie
Punkiem? Punkiem!
Ohyda!
A jak się wyda
Ohyda!
A jak się wyda
A jak się wyda
A jak się wyda
To co?
Będziemy pisać do MO! O!
Będziemy pisać do MO! O!
Będziemy pisać do MO! O!
Będziemy pisać do MO! O!
Ohyda
Ohyda
Ohyda
Ohyda
Będziemy pisać do MO! O!
Ohyda!
Będziemy pisać do MO! O!
Ohyda!
Będziemy pisać do MO! O!
Ohyda!
Będziemy pisać do MO! O!
Ohyda!
Ohyda!
Ohyda! O!muz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki -
Czy to są schody
Czy to wielki przeszkód tor
Do nieba sezonowych gwiazd?
Bierzesz gitarę
I opuszczasz jedną z nor
Gdzieś w jednym z bezimiennych miast
Tak się zaczyna bieg
W scenerii ciągle podłej
Dokoła sztuczny śnieg
Brodłej, swojski Brodłej
Pniesz się do góry
Nagle słyszysz dziwny szmer
Ktoś tuż za tobą ciągle lazł
Z pozycji słusznych
Robi z ciebie wała kier
Przegraną kartę w walce klas
I to jest właśnie to
W scenerii ciągle podłej
Nieustający show
Brodłej, swojski Brodłej
Rozbłysły światła
Osiągnąłeś to co chcesz
Panienkom lecą łzy jak groch
Jesteś na szczycie
I nareszcie dobrze wiesz
Jak może być wysoko DNO
I tak do końca grasz
W scenerii ciągle podłej
Co chciałeś to i masz
Brodłej, swojski Brodłej
muz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki -
Szakal na Brodłeju Creditsmuz. J. Borysewicz