LP1
Agora
Rok wydania2018

-
Oooo, oooo, oooo oooo
Myślisz może, że więcej coś znaczysz
Bo masz rozum, dwie ręce i chęć
Twoje miejsce na Ziemi tłumaczy
Zaliczona matura na pięć
Są tacy - to nie żart,
dla których jesteś wart
Mniej niż zero
Mniej niż zero
Mniej niż zero
Mniej niż zero
Oooo oooo oooo
Zawodowi macherzy od losu
Specjaliści od śpiewu i mas
Choćbyś nie chciał i tak znajdą sposób
Na swej wadze położą nie raz
Choć to fizyce wbrew
wskazówka cofa się
Mniej niż zero
Mniej niż zero
Mniej niż zero
Mniej niż zero
Oooo oooo oooo oooo
Myślisz może, że więcej coś znaczysz
Bo masz rozum, dwie ręce i chęć
Twoje miejsce na Ziemi tłumaczy
Zaliczona matura na pięć
Są tacy - to nie żart,
dla których jesteś wart
Mniej niż zero
Mniej niż zero
Mniej niż zero
Mniej niż zero
Oooo oooo oooo oooomuz. J. Borysewicz; sł. Andrzej Mogielnicki -
Mogłaś moją być
Kryzysową narzeczoną
Razem ze mną pić
To, co nam tu nawarzono
Mogłaś moją być
Przy zgłuszonym odbiorniku
Aż po blady świt
Słuchać nowin i uderzać w gaz
Nie jeden raz
Nie jeden raz
Nie jeden raz
Mogłaś być już na dnie
A nie byłaś
Nigdy nie dowiesz się
Co straciłaś
Mogłaś moją być
Kryzysową narzeczoną
Pomalutku żyć
Tak jak nam tu naznaczono
Mogłaś moją być
Jakoś ze mną przebiedować
Zamiast życzyć mi
Na pocztówce nie wiadomo skąd
Wesołych świąt
Wesołych świąt
Wesołych świąt
Mogłaś być już na dnie
A nie byłaś
Nigdy nie dowiesz się
Co straciłaś
Mogłaś być już na dnie
A nie byłaś
Nigdy... Nigdy nie dowiesz się
Mogłaś moją być
Zamiast życzyć mi
Wesołych świąt
Wesołych świąt
Wesołych świąt
Mogłaś być już na dnie
A nie byłaś
Nigdy nie dowiesz się
Co straciłaś
Mogłaś być już na dnie
A nie byłaś
Nigdy... Nigdy nie dowiesz sięmuz. J.Borysewicz; sł. Andrzej Mogielnicki -
Ktoś łapie mnie i zaciska palce
Na gardle tak, że aż tracę dech
Zabijam go, po morderczej walce
Budzę się i
Gdzie, już jestem wiem
Fabryka małp
Fabryka psów
Rezerwat dzikich stworzeń
Zajadłych tak
Że nawet Bóg
I Bóg im nie pomoże
Miliony kłów
Łap, w pazury zbrojnych
Gotowych do, walk o byle co
Dokoła wre, stan totalnej wojny
Zabijać się, to jedyny sport
Fabryka małp
Fabryka psów
Rezerwat dzikich stworzeń
Zajadłych tak
Że nawet Bóg
I Bóg im nie pomoże
Nie pomoże
Nie pomoże
Gdzie spojrzę, dookoła dżungla
Gdzie spojrzę, dookoła dżungla
Dżungla
Dżungla
Otwieram drzwi, i
Znów dzień jak co dzień
Donośny huk, 100 i więcej dział
Coś dzieje się, wciąż na bliskim wschodzie
Za progiem znów, mój normalny świat
Fabryka małp
Fabryka psów
Rezerwat dzikich stworzeń
Zajadłych tak
Że nawet Bóg
I Bóg im nie pomoże
Fabryka małp
Fabryka psów
Rezerwat dzikich stworzeń
Zajadłych tak
Że nawet Bóg
I Bóg im nie pomoże
muz. J. Borysewicz; sł. Andrzej Mogielnicki -
Coś się pokręciło
Coś się pokręciło
Coś się pokręciło
Coś się pokręciło
Pokreciło mi się w głowie
Od wydarzeń i od dat
Niech mi wreszcie ktoś odpowie
Kto zwariował, ja czy świat?
Pokreciło mi się w głowie
Od wydarzeń i od dat
Niech mi wreszcie ktoś odpowie
Kto zwariował, ja czy świat?
Kręci mi się w głowie
Kręci mi się w głowie
Kręci mi się w głowie
Kręci mi się w głowie
Pokręciło mi się w głowie
Od wydarzeń i od dat
Niech mi wreszcie ktoś odpowie
Kto zwariował, ja czy świat?
Kreci nam się w głowie
Kreci nam się w głowie
Kreci nam się w głowie
Kreci nam się w głowie
Pokręciło nam się w głowie
Od wydarzeń i od dat
Może wreszcie ktoś odpowie
Kto zwariował, Ty czy świat?
muz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki -
A du du
Jakiś mądry, który życie znał, miał powiedzieć, że
Że nie z każdej mąki choćbyś chciał zawsze będzie chleb
Nie wystarczy orać, ani siać, gonić resztką sił
Trzeba jeszcze dobry przepis znać, żeby skutek był, skutek był
Du-du-dużo, dużo nas
I więcej będzie wnet
Du-du jest i piec i gaz
A skutków jakoś niet
Coraz większa ślinka płynie z ust, dziki rośnie smak
Tylko na to, żeby chlebek rósł, wciąż pomysłu brak
Chociaż się pojawia raz po raz, taki co już wie
Jednak w końcu wciąż wystaje nam, wielkie gołe de, gołe de
Du-du-dużo, dużo nas
I więcej będzie wnet
Du-du jest i piec i gaz
A skutków jakoś niet
Du-du-dużo, dużo nas
I więcej będzie wnet
Du-du jest i piec i gaz
A skutków jakoś niet
Du-du-dużo, dużo nas
I więcej będzie wnet
Du-du jest i piec i gaz
A skutków jakoś niet
muz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki -
Zakłócenie porządku Creditsmuz. J. Borysewicz
-
Jesteś idolem
Wielbi cię tłum
Gdzie się pojawisz słychać
Zdumionych głosów szum
W porannej prasie widzisz
Codziennie swoją twarz
Z możnymi tego świata
O wielkie stawki grasz
Zamki na piasku
Gdy pełno w szkle
Poranna witaj zmiano
To życie twe
Idziesz ulicą
Uśmiechasz się
Skonstruowałeś bombę
Skondensowaną śmierć
Znasz datę i godzinę
Gdy świat się zacznie bać
Policja wszystkich krajów
Rysopis twój chce znać
Zamki na piasku
Gdy pełno w szkle
Poranna witaj zmiano
To życie twe
To życie twe
To życie twe
Taśma kręci się
Ty stoisz przy niej
Jesteś pionkiem w grze
Kółkiem w maszynie
Żyjesz w zamkach pośród chmur
Na ich wieżach
Nie chcąc wiedzieć ani czuć
Dokąd zmierzasz
Zamki na piasku
Gdy pełno w szkle
Poranna witaj zmiano
To życie twe
Zamki na piasku
Gdy pełno w szkle
Poranna witaj zmiano
To życie twe
To życie twe
To życie twe
To życie twe
To życie twe
Ułou
Ułoumuz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki -
Są dni, kiedy mówię: dość
Żyję chyba sobie sam na złość
Wciąż gram, śpiewam, jem i śpię
Tak naprawdę jednak nie ma mnie
Wciąż jestem obcy
Zupełnie obcy tu - niby wróg
Wciąż jestem obcy
Wciąż bardziej obcy wam
I sobie sam
Ktoś znów wczoraj mówił mi:
Trzeba przecież kochać coś, by żyć
Mieć gdzieś jakiś własny ląd
Choćby o te dziesięć godzin stąd
Wciąż jestem obcy
Zupełnie obcy tu - niby wróg
Wciąż jestem obcy
Wciąż bardziej obcy wam
I sobie sam
Wciąż jestem obcy
Zupełnie obcy tu - niby wróg
Wciąż jestem obcy
Wciąż bardziej obcy wam
I sobie sam
Obcy...
Obcy...
Obcy...
Obcy...
muz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki -
Nie pamiętam od kiedy
Tak mnie nagle pokochał świat
Wyciągając wciąż z biedy
Całą masą bezcennych rad
Ciągle ktoś mnie poucza
Z różnych ambon i z różnych stron
Stale w uszach mi buczy
Jednostajny, piskliwy ton
Szanuj czas i pieniądz
Zęby myj, zbieraj złom
Dobry bądź dla zwierząt
One też kochać ciebie chcą
Noś garnitur w niedzielę
Nie rwij jabłek z nie swoich drzew
Bądź pokorny jak cielę
Wygrasz więcej, gdy myślisz mniej
Szanuj czas i pieniądz
Zęby myj, zbieraj złom
Dobry bądź dla zwierząt
One też kochać ciebie chcą
Nie ma dnia bez nauki od rana
Nie ma szansy ucieczki na aut
Trzeba łykać to masło maślane
Honorowo jak skaut
Ciągle gdzieś tam się biedzą
Zawsze chętni, by pianę bić
Tacy, co lepiej wiedzą
Jak wypada poprawnie żyć
Szanuj czas i pieniądz
Zęby myj, zbieraj złom
Dobry bądź dla zwierząt
One też kochać ciebie chcą
Nie ma dnia bez nauki od rana
Nie ma szansy ucieczki na aut
Trzeba łykać to masło maślane
Honorowo jak skaut
Nie ma dnia bez nauki od rana
Nie ma szansy ucieczki na aut
Trzeba łykać to masło maślane
Honorowo jak skaut
muz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki -
Pogasły światła sceny, po plecach klepie ktoś
W kieliszku już się pieni dla Rock'n'Roll'a hołd
Wieczorem się zaczyna balanga w klubie Park
A zaraz potem finał, niestety znów ten sam
Za oknem skoro świt Kilimandżaro
Wyrasta co dzień mi Kilimandżaro
Do góry parę mil Kilimandżaro
Najbardziej suchy szczyt Kilimandżaro
Sahara się rozciąga, gdzie spojrzeć wzdłuż i wszerz
Awaria w wodociągach, znów wodę zamknął cieć
Zapukałbym z ochotą do samych rajskich bram
Żeby zapytać o to czy piwo dają tam
Za oknem skoro świt Kilimandżaro
Wyrasta co dzień mi Kilimandżaro
Do góry parę mil Kilimandżaro
Najbardziej suchy szczyt Kilimandżaro
Za oknem skoro świt Kilimandżaro
Wyrasta co dzień mi Kilimandżaro
Do góry parę mil Kilimandżaro
Najbardziej suchy szczyt Kilimandżaro
Za oknem skoro świt Kilimandżaro
Wyrasta co dzień mi Kilimandżaro
Do góry parę mil Kilimandżaro
Najbardziej suchy szczyt Kilimandżaro
Kilimandżaro
Kilimandżaro
Kilimandżaro
Kilimandżaro
Kilimandżaro
(Kilimandżaro)
(Kilimandżaro)muz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki -
Nie pytaj jej o nic
Nie odpowie ci
Nie pytaj jak minął cały tydzień zły
W szkole, w domu
Wciąż to samo
Że czasami chce się wyć
Sam pomyśl
Jak długo można w cnocie żyć?
Z piątku na sobotę
Idzie raz va bank
Zabłąkany motyl
Mała Lady Pank
We włosach paciorki
I niebieskie brwi
Złocona żyletka w klapie kurtki lśni
Po koncercie, pod hotelem
Jak uparty czeka psiak
Aż idol z gitarą
Wreszcie da jej znak
Z piątku na sobotę
Idzie raz va bank
Zabłąkany motyl
Mała Lady Pank
Mała Lady Pank
Idzie raz va bank
Zabłąkany motyl
Mała Lady Pank
Z piątku na sobotę
Idzie raz va bank
Zabłąkany motyl
Mała Lady Pank
Mała Lady Pank
Mała Lady Pank
Mała Lady Pank
Mała Lady Pank
Nie pytaj jej o nic
muz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki -
U "Maxima" w Gdyni
Znów Cię widział ktoś
Sypał zielonymi
Mahoniowy gość
Boney M. zagrało
Kelner zgiął się wpół
Potem odjechało
Złote BMW
Tańcz głupia, tańcz, swoim życiem się baw!
Wprost na spotkanie ognia leć!
Tańcz, głupia, tańcz, wielki bal sobie spraw!
To wszystko, co dziś możesz mieć
Sama tego chciałaś
Pewnie coś był wart
Zapłacony ciałem
Kolorowy slajd
Tańcz głupia, tańcz, swoim życiem się baw!
Wprost na spotkanie ognia leć!
Tańcz, głupia, tańcz, wielki bal sobie spraw!
To wszystko, co dziś możesz mieć
Czasem, tak dla hecy
Lubię patrzeć, jak
Coraz bliżej świecy
Ruda krąży ćma
Tańcz głupia, tańcz, swoim życiem się baw!
Wprost na spotkanie ognia leć!
Tańcz, głupia, tańcz, wielki bal sobie spraw!
To wszystko, co dziś możesz mieć
Tańcz głupia, tańcz, swoim życiem się baw!
Wprost na spotkanie ognia leć!
Tańcz, głupia, tańcz, wielki bal sobie spraw!
To wszystko, co dziś możesz mieć
Tańcz, głupia, tańcz!
Tańcz, głupia, tańcz!
Tańcz, głupia, tańcz!
Tańcz, głupia, tańcz!muz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki -
Co to za dom?
Może powie mi ktoś
Jakim cudem się znalazłem w nim?
Wszystko tu jest, nawet dziecko i pies
Tylko nie ma okien ani drzwi
Nad głową moją ktoś wykleił strop
Gazetami sprzed dwudziestu lat
Leżąc na wznak przed oczami mam
Z "ekspresiaka" wciąż nagłówki dwa
"Minus 10 w Rio"
"Dżuma w Santa Fe"
Wszystko obok mija
Jak wariata sen
Eh, dużo bym dał!
Gdybym prawdę choć znał
Ile czasu jestem w domu tym?
Gdzieś spoza ścian
Gdy się wsłuchać to gra
Gitarowe solo Alvin Lee
Dziecko ma rok
Długie włosy i wzrok
Pokerzysty, gdy zakłada blef
W pokoju psa taka cisza wciąż trwa
Jakby się do skoku czaił lew
"Minus 10 w Rio"
"Dżuma w Santa Fe"
Wszystko obok mija
Jak wariata sen
"Minus 10 w Rio"
"Dżuma w Santa Fe"
Wszystko obok mija
Jak wariata sen
Co to za dom?
Może powie mi ktośmuz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki