GOLD
KOCH INTERNATIONAL
Rok wydania1995

-
Zamienię każdy oddech w niespokojny wiatr
By zabrał mnie z powrotem tam, gdzie masz swój świat
Poskładam wszystkie szepty w jeden ciepły krzyk
Żeby znalazł Cię aż tam, gdzie pochowałaś sny
Już teraz wiem, że dni są tylko po to
By do Ciebie wracać każdą nocą złotą
Nie znam słów co mają jakiś większy sens
Jeśli tylko jedno, jedno tylko wiem
Być tam, zawsze tam, gdzie Ty
Nie pytaj mnie o jutro, to za tysiąc lat
Płyniemy białą łódką w niezbadany czas
Poskładam nasze szepty w jeden ciepły krzyk
By już nie uciekły nam, by wysuszyły łzy
Już teraz wiem, że dni są tylko po to
By do Ciebie wracać każdą nocą złotą
Nie znam słów, co mają jakiś większy sens
Jeśli tylko jedno, jedno tylko wiem
Być tam, zawsze tam, gdzie Ty
Już teraz wiem, że dni są tylko po to
By do Ciebie wracać każdą nocą złotą
Nie znam słów, co mają jakiś większy sens
Jeśli tylko jedno, jedno tylko wiem
Być tam, zawsze tam, gdzie Ty
Budzić się i chodzić spać we własnym niebie
Być tam, zawsze tam, gdzie Ty
Żegnać się co świt i wracać znów do Ciebie
Być tam, zawsze tam, gdzie Ty
Budzić się i chodzić spać we własnym niebie
Być tam, zawsze tam, gdzie Ty
Zawsze tam, gdzie Tymuz. J. Borysewicz; sł. J. Skubikowski -
Marchewkowe pole rośnie wokół mnie
W marchewkowym polu jak warzywo tkwię
Głową na dół zakopany niczym struś
Chcesz mnie spotkać, głowę obok w ziemię wpuść
Wszystko się może zdarzyć
Wszystko się może zdarzyć
Marchewkowe o ogrodzie miewam sny
W marchewkowym stanie jest najlepiej mi
Rosnę sobie dołem głowa górą nać
Kto mi powie co się jeszcze może stać
Wszystko się może zdarzyć
Wszystko się może zdarzyć
Wszystko się może zdarzyć
Wszystko się może zdarzyćmuz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki -
Znajduję wciąż na stole kartkę
Kiedy nad ranem wracam spać
Znów na niej pytasz niby żartem:
Czy już się musisz zacząć bać?
W powietrzu wisi coś podłego
Irracjonalne jakieś zło
Ma się ochotę na jednego
I prawdę mówiąc - tylko to
Czas na mały blues
Czas na mały blues
Topnieje forsa jak śnieg w maju
Po kątach w domu rośnie kurz
Znów ci ktoś ręki nie podaje
Sam siebie pytasz, czy to już
Czas na mały blues
Czas na mały blues
Czas na mały blues
Czas na mały blues
Do tyłu jesteś w życiorysie
Co najmniej tydzień, albo dwa
Przeżyjesz jakoś je na zwisie
Czasami trzeba żyć jak się da
Jak się da
Wychodzić będziesz znów na miasto
Gdy w radiu z wieży hejnał gra
Pochodzisz trochę do trzynastej
Czasami trzeba żyć jak się da
Jak się da
Znajduję wciąż tę samą kartkę
Kiedy nad ranem wracam spać
Znów na niej pytasz niby żartem:
Czy już się musisz zacząć bać?
Czas na mały blues
Czas na mały blues
Czas na mały blues
Czas na mały blues
muz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki -
Teraz wiem jak to boli
I wiem już jak to jest
Zjadało mnie powoli
Brało mnie jak dreszcz
Teraz wiem, że za Tobą
Na smyczy chodzą sny
Nie ważne to co obok
Jesteś tylko Ty
Jak igła, jesteś we mnie na wylot tak jak igła
Jak noc która nigdy nie wystygła
Jesteś we mnie na wylot tak jak igła
Trafiasz prosto w cel
Nie wiem wciąż czy ta dawka
To wola czy już mus
Wciąż kłujesz jak agrafka
W serce, w oczy, w mózg
Jak igła, jesteś we mnie na wylot tak jak igła
Jak noc która nigdy nie wystygła
Jesteś we mnie na wylot tak jak igła
Trafiasz prosto w cel
To nigdy nie minie
Rano chłód obudzi złe sny
Znów szukam cię przy mnie
A mój głód, jedyny głód
To Ty
To Ty
To Ty
To Ty
Jak igła, jesteś we mnie na wylot tak jak igła
Jak noc która nigdy nie wystygła
Jesteś we mnie na wylot tak jak igła
Trafiasz prosto w cel
Jak igła, jesteś we mnie na wylot tak jak igła
Jak noc która nigdy nie wystygła
Jesteś we mnie na wylot tak jak igła
Trafiasz prosto w cel
Jak igła
Igła
Igła
Tak jak igła
Jak igła
Jak igła
Jak igła
Tak jak igłamuz. J. Borysewicz; sł. J. Skubikowski -
Albania to był raj
Do którego sił mi było brak
Daktyle chcesz to masz
A jak jesteś sam to możesz spać
Są dni, że modlisz się
I wigilia trwa każdego dnia
Tam aktor żyje w dzień
A aktorka w polu zgina kark
W słowniku nie ma słów
Które by mówiły co to ból
Skłamałeś ojcze mój
Opłacając tyle drogich szkół
Nie będę kłaniał się
Zostaw to rycerzom albo jej
Ta pani pięknie je
Szkoda, że to małże a nie pleśń
Fałszywy świat
Fałszywy świat
Fałszywy świat
To był prosty ruch
Igła jeszcze drży
Film, co kopie w brzuch
I dwie małe łzy
Dziennikarzu mój
Chwyć za pióro, chwyć
Taki prosty ruch
Umrzeć, żeby żyć
Fałszywy świat
Fałszywy świat
Fałszywy świat
Fałszywy
muz. J. Borysewicz; sł. Z. Hołdys -
A du du
Jakiś mądry, który życie znał, miał powiedzieć, że
Że nie z każdej mąki choćbyś chciał zawsze będzie chleb
Nie wystarczy orać, ani siać, gonić resztką sił
Trzeba jeszcze dobry przepis znać, żeby skutek był, skutek był
Du-du-dużo, dużo nas
I więcej będzie wnet
Du-du jest i piec i gaz
A skutków jakoś niet
Coraz większa ślinka płynie z ust, dziki rośnie smak
Tylko na to, żeby chlebek rósł, wciąż pomysłu brak
Chociaż się pojawia raz po raz, taki co już wie
Jednak w końcu wciąż wystaje nam, wielkie gołe de, gołe de
Du-du-dużo, dużo nas
I więcej będzie wnet
Du-du jest i piec i gaz
A skutków jakoś niet
Du-du-dużo, dużo nas
I więcej będzie wnet
Du-du jest i piec i gaz
A skutków jakoś niet
Du-du-dużo, dużo nas
I więcej będzie wnet
Du-du jest i piec i gaz
A skutków jakoś nietmuz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki) -
Ktoś łapie mnie i zaciska palce
Na gardle tak, że aż tracę dech
Zabijam go, po morderczej walce
Budzę się i
Gdzie, już jestem wiem
Fabryka małp
Fabryka psów
Rezerwat dzikich stworzeń
Zajadłych tak
Że nawet Bóg
I Bóg im nie pomoże
Miliony kłów
Łap, w pazury zbrojnych
Gotowych do, walk o byle co
Dokoła wre, stan totalnej wojny
Zabijać się, to jedyny sport
Fabryka małp
Fabryka psów
Rezerwat dzikich stworzeń
Zajadłych tak
Że nawet Bóg
I Bóg im nie pomoże
Nie pomoże
Nie pomoże
Gdzie spojrzę, dookoła dżungla
Gdzie spojrzę, dookoła dżungla
Dżungla
Dżungla
Otwieram drzwi, i
Znów dzień jak co dzień
Donośny huk, 100 i więcej dział
Coś dzieje się, wciąż na bliskim wschodzie
Za progiem znów, mój normalny świat
Fabryka małp
Fabryka psów
Rezerwat dzikich stworzeń
Zajadłych tak
Że nawet Bóg
I Bóg im nie pomoże
Fabryka małp
Fabryka psów
Rezerwat dzikich stworzeń
Zajadłych tak
Że nawet Bóg
I Bóg im nie pomożemuz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki -
Mogłaś moją być
Kryzysową narzeczoną
Razem ze mną pić
To, co nam tu nawarzono
Mogłaś moją być
Przy zgłuszonym odbiorniku
Aż po blady świt
Słuchać nowin i uderzać w gaz
Nie jeden raz
Nie jeden raz
Nie jeden raz
Mogłaś być już na dnie
A nie byłaś
Nigdy nie dowiesz się
Co straciłaś
Mogłaś moją być
Kryzysową narzeczoną
Pomalutku żyć
Tak jak nam tu naznaczono
Mogłaś moją być
Jakoś ze mną przebiedować
Zamiast życzyć mi
Na pocztówce nie wiadomo skąd
Wesołych świąt
Wesołych świąt
Wesołych świąt
Mogłaś być już na dnie
A nie byłaś
Nigdy nie dowiesz się
Co straciłaś
Mogłaś być już na dnie
A nie byłaś
Nigdy
Nigdy nie dowiesz się
Mogłaś moją być
Zamiast życzyć mi
Wesołych świąt
Wesołych świąt
Wesołych świąt
Mogłaś być już na dnie
A nie byłaś
Nigdy nie dowiesz się
Co straciłaś
Mogłaś być już na dnie
A nie byłaś
Nigdy
Nigdy nie dowiesz sięmuz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki -
Aniołowie jeśli tylko są
Kryją się w metalowych bunkrach
Takie listy szybko drą
Chcą mnie dziś, chcą mnie widzieć jutro
Paru kumpli już tam jest
Mówią, że krzyżyk piecze w usta
Nauczeni nie bać się
Tylko coś nie pozwala usnąć
Zawsze iść - rozkaz, który mam we krwi
Małą wojnę w sobie mieć
Z każdym z was walczyć do utraty tchu
I bez słów
Mogę zwalić ciebie z nóg
Wrogu mój, co wykrzywiasz usta
Nie przepraszaj, tylko wstań
Nigdy już nie zobaczysz lustra
Ludzie są po to, żeby żyć i tańczyć
Ludzie są po to, żeby mogli walczyć
Ludzie są i nie będą nigdy lepsi
Ludzie są
Tacy są
Ktoś zapłacił za twój ból
Za szampana łyk
Od tej chwili będziesz mój
Nie, nie odwracaj się
Patrz mi w oczy, patrz!
O!
Ludzie są po to, żeby żyć i tańczyć
Ludzie są po to, żeby mogli walczyć
Ludzie są i nie będą nigdy lepsi
Ludzie są
O!
Ludzie są po to, żeby żyć i tanczyć
Ludzie są po to, żeby mogli walczyć
Ludzie są i nie będą nigdy lepsi
Ludzie są Nie będą nigdy lepsi
Ludzie są Nie będą nigdy lepsi
Ludzie są
Nie będą, nie
Nie będą, nie
Nie będą, nie
Niemuz. J. Borysewicz; sł. Z. Hołdys -
Oh oh oh oh
Oh oh oh oh
Oh oh oh oh
Oh oh oh oh
Myślisz może, że więcej coś znaczysz
Bo masz rozum, dwie ręce i chęć
Twoje miejsce na Ziemi tłumaczy
Zaliczona matura na pięć
Są tacy - to nie żart
Dla których jesteś wart
Mniej niż zero
Mniej niż zero
Mniej niż zero
Mniej niż zero
Oh oh oh oh
Zawodowi macherzy od losu
Specjaliści od śpiewu i mas
Choćbyś nie chciał i tak znajdą sposób
Na swej wadze położą nie raz
Choć to fizyce wbrew
Wskazówka cofa się
Mniej niż zero
Mniej niż zero
Mniej niż zero
Mniej niż zero
Oh oh oh oh
Oh oh oh oh
Oh oh oh oh
Oh oh oh oh
Myślisz może, że więcej coś znaczysz
Bo masz rozum, dwie ręce i chęć
Twoje miejsce na Ziemi tłumaczy
Zaliczona matura na pięć
Są tacy - to nie żart
Dla których jesteś wart
Mniej niż zero
Mniej niż zero
Mniej niż zero
Mniej niż zero
Oh oh oh oh
Oh oh oh oh
Oh oh oh oh
Oh oh oh oh
muz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki -
Ona była wodą, a on brzegiem pustych plaż
Małe okręty, dzieci bez skaz
Ona była sztormem, a on deszczem, który spadł
Dwoje na drodze, smagał ich wiatr
Ona jak talizman, on jak chłopiec co się bał
Jak młode orły, tańcząc wśród skał
Nigdy nie wiedzieli, czym to może skończyć się
Byli tak dumni, nie znali się
Tak jak młode orły
Tak jak młode orły
Tak jak młode lwy
Tak jak ja i Ty, kochali się
Jak woda i ogień, jak cnota i grzech
Czasami tylko gubili się
Wciąż nienasyceni, któż mógł złapać taki lot
Ciągle spragnieni, spragnieni bo
Tak jak młode orły
Tak jak młode orły
Tak jak młode lwy
Tak jak ja i Ty, kochali się
Kochali się
Czy widzisz tę zgraję
Tych ludzi, te psy
To polowanie, to nie są już sny
Ona była wodą, on wodę tę pił
Razem stworzeni, razem bez sił
Tak jak młode orły
Tak jak młode orły
Tak jak młode lwy
Tak jak ja i Ty...
Tak jak młode orły
Tak jak młode orły
Tak jak młode orły
Tak jak młode orłymuz. J. Borysewicz; sł. J. Panasewicz -
Ja wierzę, oni tańczą wciąż
Oni żyją swoim życiem
I dopłyną tam gdzie chcą
I wierzę w ich podwodny świat
A orkiestra, która grała
Do tej chwili gra
Piękna aktorka
Mierzy kolię swą
Kelner się potknął
Pada twarzą w tort
Nieprawda, że już nie ma ich
Oni płyną, tylko wolniej
Tak jak wolno płyną sny
I nieprawda, nie znajdziecie ich
Tyle mil już przepłynęli
Tyle przetańczyli dni
Młody milioner
Dziś zakochał się
Bal już się zaczął
Wszyscy tańczą - więc...
Nie przerywajcie tego!
Zostawcie Titanica!
Nie wyciągajcie go!
Tam ciągle gra muzyka
I oni tańczą wciąż
Piękna aktorka mruży oko i...
Młody milioner puka do jej drzwi
Pozwólcie im śnić!
Zostawcie Titanica!
Nie wyciągajcie go!
Tam ciągle gra muzyka
A oni w tańcu śnią
Niezatapialnie śnią
Nieosiągalnie śnią
Nieosiągalny, niezatapialny sen
Zostawcie Titanica!
Nie wyciągajcie go!
Tam ciągle gra muzyka
A oni w tańcu śnią
Zostawcie Titanica!
Nie wyciągajcie go!
Tam ciągle gra muzyka
A oni w tańcu śnią
Niezatapialny sen...
Zostawcie Titanica!
Zostawcie Titanica!
Zostawcie Titanica!
Zostawcie Titanica!muz. J. Borysewicz; sł. G. Ciechowski -
Obudziłem się przed ósmą
W głowie szalał straszny huk
Czułem się jak wielkie lustro
Które ktoś siekierą stłukł
Wziąłem żeton do lekarza
On gruntownie zbadał mnie
Spytał na co się uskarżam
Potem patrząc w sufit rzekł
Hej hej wyluzuj się
Mnie też czasem gnoi świat
Nie raz wyje we mnie pies
Nie raz
Poprosiłem w końcu wróżkę
Co mnie gnębi powiedz mi
Ona patrząc w szklaną kulę
Darła gębę ile sił
Hej hej wyluzuj się
Mnie też czasem gnoi świat
Nie raz wyje we mnie pies
Nie raz nie raz
Hej hej wyluzuj się
Co dzień kogoś zgnoi świat
Nie raz wyje we mnie pies
Nie raz
Hej hej wyluzuj się
Mnie też czasem gnoi świat
Nie raz wyje we mnie pies
Nie raz nie raz
Kupiłem sobie psa
Kupiłem sobie psa
Kupiłem sobie psa
Kupiłem sobie psa
Kupiłem sobie psa
Kupiłem sobie psa
Kupiłem sobie psa
muz. J. Borysewicz; sł. B. Olewicz -
Na zakręcie urodziłem się
Którejś nocy
Bóg to wie
Na zakręcie wtedy każdy był
Żył by złapać sił
Zakręty żyją w nas
Na zakręcie motor zgasł
Zakręty nasza broń
Za zakrętem rdzawa toń
Za zakrętem miało świetnie być
Łatwiej kochać szybciej żyć
Za zakrętem pogubiłem się
Co zbawiło mnie
Zakręty żyją w nas
Na zakręcie motor zgasł
Zakręty nasza broń
Za zakrętem rdzawa toń
Zakręcamy by nie wiedział nikt
Kto wyfrunął a kto znikł
Zakręcony wtedy bywa świat
Dookoła strach
Zakręty żyją w nas
Na zakręcie motor zgasł
Zakręty nasza broń
Za zakrętem rdzawa toń
Zakręty żyją w nas
Na zakręcie motor zgasł
Zakręty nasza broń
Za zakrętem rdzawa toń
muz. J. Borysewicz; sł. J. Panasewicz