BESTA BESTA

BMG Poland

Rok wydania2002

  1. Mała Lady Punk Lyrics Credits
    Nie pytaj jej o nic
    Nie odpowie ci
    Nie pytaj jak minął cały tydzień zły
    W szkole, w domu
    Wciąż to samo
    Że czasami chce się wyć
    Sam pomyśl
    Jak długo można w cnocie żyć?

    Z piątku na sobotę
    Idzie raz va bank
    Zabłąkany motyl
    Mała Lady Pank

    We włosach paciorki
    I niebieskie brwi
    Złocona żyletka w klapie kurtki lśni
    Po koncercie, pod hotelem
    Jak uparty czeka psiak
    Aż idol z gitarą
    Wreszcie da jej znak

    Z piątku na sobotę
    Idzie raz va bank
    Zabłąkany motyl
    Mała Lady Pank

    Mała Lady Pank
    Idzie raz va bank
    Zabłąkany motyl
    Mała Lady Pank

    Z piątku na sobotę
    Idzie raz va bank
    Zabłąkany motyl
    Mała Lady Pank

    Mała Lady Pank
    Mała Lady Pank
    Mała Lady Pank
    Mała Lady Pank

    Nie pytaj jej o nic
    muz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki)
  2. Mniej niż zero Lyrics Credits
    Oh oh oh oh
    Oh oh oh oh
    Oh oh oh oh
    Oh oh oh oh

    Myślisz może, że więcej coś znaczysz
    Bo masz rozum, dwie ręce i chęć
    Twoje miejsce na Ziemi tłumaczy
    Zaliczona matura na pięć
    Są tacy - to nie żart
    Dla których jesteś wart

    Mniej niż zero
    Mniej niż zero
    Mniej niż zero
    Mniej niż zero
    Oh oh oh oh

    Zawodowi macherzy od losu
    Specjaliści od śpiewu i mas
    Choćbyś nie chciał i tak znajdą sposób
    Na swej wadze położą nie raz
    Choć to fizyce wbrew
    Wskazówka cofa się

    Mniej niż zero
    Mniej niż zero
    Mniej niż zero
    Mniej niż zero
    Oh oh oh oh
    Oh oh oh oh
    Oh oh oh oh
    Oh oh oh oh

    Myślisz może, że więcej coś znaczysz
    Bo masz rozum, dwie ręce i chęć
    Twoje miejsce na Ziemi tłumaczy
    Zaliczona matura na pięć
    Są tacy - to nie żart
    Dla których jesteś wart

    Mniej niż zero
    Mniej niż zero
    Mniej niż zero
    Mniej niż zero
    Oh oh oh oh
    Oh oh oh oh
    Oh oh oh oh
    Oh oh oh oh
    muz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki
  3. Kryzysowa narzeczona Lyrics Credits
    Mogłaś moją być
    Kryzysową narzeczoną
    Razem ze mną pić
    To, co nam tu nawarzono

    Mogłaś moją być
    Przy zgłuszonym odbiorniku
    Aż po blady świt
    Słuchać nowin i uderzać w gaz

    Nie jeden raz
    Nie jeden raz
    Nie jeden raz

    Mogłaś być już na dnie
    A nie byłaś
    Nigdy nie dowiesz się
    Co straciłaś

    Mogłaś moją być
    Kryzysową narzeczoną
    Pomalutku żyć
    Tak jak nam tu naznaczono

    Mogłaś moją być
    Jakoś ze mną przebiedować
    Zamiast życzyć mi
    Na pocztówce nie wiadomo skąd

    Wesołych świąt
    Wesołych świąt
    Wesołych świąt

    Mogłaś być już na dnie
    A nie byłaś
    Nigdy nie dowiesz się
    Co straciłaś

    Mogłaś być już na dnie
    A nie byłaś
    Nigdy
    Nigdy nie dowiesz się

    Mogłaś moją być
    Zamiast życzyć mi

    Wesołych świąt
    Wesołych świąt
    Wesołych świąt

    Mogłaś być już na dnie
    A nie byłaś
    Nigdy nie dowiesz się
    Co straciłaś

    Mogłaś być już na dnie
    A nie byłaś
    Nigdy
    Nigdy nie dowiesz się
    muz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki
  4. Wciąż bardziej obcy Lyrics Credits
    Są dni, kiedy mówię: dość
    Żyję chyba sobie sam na złość
    Wciąż gram, śpiewam, jem i śpię
    Tak naprawdę jednak nie ma mnie

    Wciąż jestem obcy
    Zupełnie obcy tu - niby wróg
    Wciąż jestem obcy
    Wciąż bardziej obcy wam
    I sobie sam

    Ktoś znów wczoraj mówił mi:
    Trzeba przecież kochać coś, by żyć
    Mieć gdzieś jakiś własny ląd
    Choćby o te dziesięć godzin stąd

    Wciąż jestem obcy
    Zupełnie obcy tu - niby wróg
    Wciąż jestem obcy
    Wciąż bardziej obcy wam
    I sobie sam

    Wciąż jestem obcy
    Zupełnie obcy tu - niby wróg
    Wciąż jestem obcy
    Wciąż bardziej obcy wam
    I sobie sam
    Obcy...
    Obcy...
    Obcy...
    Obcy...
    muz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki
  5. Vademecum skauta Lyrics Credits
    Nie pamiętam od kiedy
    Tak mnie nagle pokochał świat
    Wyciągając wciąż z biedy
    Całą masą bezcennych rad
    Ciągle ktoś mnie poucza
    Z różnych ambon i z różnych stron
    Stale w uszach mi buczy
    Jednostajny, piskliwy ton

    Szanuj czas i pieniądz
    Zęby myj, zbieraj złom
    Dobry bądź dla zwierząt
    One też kochać ciebie chcą

    Noś garnitur w niedzielę
    Nie rwij jabłek z nie swoich drzew
    Bądź pokorny jak cielę
    Wygrasz więcej, gdy myślisz mniej

    Szanuj czas i pieniądz
    Zęby myj, zbieraj złom
    Dobry bądź dla zwierząt
    One też kochać ciebie chcą

    Nie ma dnia bez nauki od rana
    Nie ma szansy ucieczki na aut
    Trzeba łykać to masło maślane
    Honorowo jak skaut

    Ciągle gdzieś tam się biedzą
    Zawsze chętni, by pianę bić
    Tacy, co lepiej wiedzą
    Jak wypada poprawnie żyć

    Szanuj czas i pieniądz
    Zęby myj, zbieraj złom
    Dobry bądź dla zwierząt
    One też kochać ciebie chcą

    Nie ma dnia bez nauki od rana
    Nie ma szansy ucieczki na aut
    Trzeba łykać to masło maślane
    Honorowo jak skaut

    Nie ma dnia bez nauki od rana
    Nie ma szansy ucieczki na aut
    Trzeba łykać to masło maślane
    Honorowo jak skaut
    muz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki
  6. Fabryka małp Lyrics Credits
    Ktoś łapie mnie i zaciska palce
    Na gardle tak, że aż tracę dech
    Zabijam go, po morderczej walce
    Budzę się i
    Gdzie, już jestem wiem

    Fabryka małp
    Fabryka psów
    Rezerwat dzikich stworzeń
    Zajadłych tak
    Że nawet Bóg
    I Bóg im nie pomoże

    Miliony kłów
    Łap, w pazury zbrojnych
    Gotowych do, walk o byle co
    Dokoła wre, stan totalnej wojny
    Zabijać się, to jedyny sport

    Fabryka małp
    Fabryka psów
    Rezerwat dzikich stworzeń
    Zajadłych tak
    Że nawet Bóg
    I Bóg im nie pomoże
    Nie pomoże
    Nie pomoże

    Gdzie spojrzę, dookoła dżungla
    Gdzie spojrzę, dookoła dżungla
    Dżungla
    Dżungla

    Otwieram drzwi, i
    Znów dzień jak co dzień
    Donośny huk, 100 i więcej dział
    Coś dzieje się, wciąż na bliskim wschodzie
    Za progiem znów, mój normalny świat

    Fabryka małp
    Fabryka psów
    Rezerwat dzikich stworzeń
    Zajadłych tak
    Że nawet Bóg
    I Bóg im nie pomoże

    Fabryka małp
    Fabryka psów
    Rezerwat dzikich stworzeń
    Zajadłych tak
    Że nawet Bóg
    I Bóg im nie pomoże
    muz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki
  7. Marchewkowe pole Lyrics Credits
    Marchewkowe pole rośnie wokół mnie
    W marchewkowym polu jak warzywo tkwię
    Głową na dół zakopany niczym struś
    Chcesz mnie spotkać, głowę obok w ziemię wpuść

    Wszystko się może zdarzyć
    Wszystko się może zdarzyć

    Marchewkowe o ogrodzie miewam sny
    W marchewkowym stanie jest najlepiej mi
    Rosnę sobie dołem głowa górą nać
    Kto mi powie co się jeszcze może stać

    Wszystko się może zdarzyć
    Wszystko się może zdarzyć

    Wszystko się może zdarzyć
    Wszystko się może zdarzyć
    muz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki
  8. Du Du Lyrics Credits
    A du du

    Jakiś mądry, który życie znał, miał powiedzieć, że
    Że nie z każdej mąki choćbyś chciał zawsze będzie chleb
    Nie wystarczy orać, ani siać, gonić resztką sił
    Trzeba jeszcze dobry przepis znać, żeby skutek był, skutek był

    Du-du-dużo, dużo nas
    I więcej będzie wnet
    Du-du jest i piec i gaz
    A skutków jakoś niet

    Coraz większa ślinka płynie z ust, dziki rośnie smak
    Tylko na to, żeby chlebek rósł, wciąż pomysłu brak
    Chociaż się pojawia raz po raz, taki co już wie
    Jednak w końcu wciąż wystaje nam, wielkie gołe de, gołe de

    Du-du-dużo, dużo nas
    I więcej będzie wnet
    Du-du jest i piec i gaz
    A skutków jakoś niet

    Du-du-dużo, dużo nas
    I więcej będzie wnet
    Du-du jest i piec i gaz
    A skutków jakoś niet

    Du-du-dużo, dużo nas
    I więcej będzie wnet
    Du-du jest i piec i gaz
    A skutków jakoś niet
    muz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki
  9. Tańcz głupia, tańcz Lyrics Credits
    U "Maxima" w Gdyni
    Znów Cię widział ktoś
    Sypał zielonymi
    Mahoniowy gość

    Boney M. zagrało
    Kelner zgiął się wpół
    Potem odjechało
    Złote BMW

    Tańcz głupia, tańcz, swoim życiem się baw!
    Wprost na spotkanie ognia leć!
    Tańcz, głupia, tańcz, wielki bal sobie spraw!
    To wszystko, co dziś możesz mieć

    Sama tego chciałaś
    Pewnie coś był wart
    Zapłacony ciałem
    Kolorowy slajd

    Tańcz głupia, tańcz, swoim życiem się baw!
    Wprost na spotkanie ognia leć!
    Tańcz, głupia, tańcz, wielki bal sobie spraw!
    To wszystko, co dziś możesz mieć

    Czasem, tak dla hecy
    Lubię patrzeć, jak
    Coraz bliżej świecy
    Ruda krąży ćma

    Tańcz głupia, tańcz, swoim życiem się baw!
    Wprost na spotkanie ognia leć!
    Tańcz, głupia, tańcz, wielki bal sobie spraw!
    To wszystko, co dziś możesz mieć

    Tańcz głupia, tańcz, swoim życiem się baw!
    Wprost na spotkanie ognia leć!
    Tańcz, głupia, tańcz, wielki bal sobie spraw!
    To wszystko, co dziś możesz mieć

    Tańcz, głupia, tańcz!
    Tańcz, głupia, tańcz!
    Tańcz, głupia, tańcz!
    Tańcz, głupia, tańcz!
    muz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki
  10. Tacy sami Lyrics Credits
    Samotna i zła
    Jakbyś z planety była zimnej
    Tak to długo trwa
    Że nikt nigdy nie znał ciebie innej
    Daleka jak sen
    Wciąż nie dostrzegasz spraw i ludzi
    A gdzieś czeka ten
    Który kiedyś wreszcie cię obudzi

    Tak dobrze cię znam
    Chyba nawet lepiej niż ty siebie
    Jestem taki sam
    Wciąż widzę setki plam na niebie
    Nieufność to mgła
    Co przynosi tylko ciszę
    Jak klatka ze szkła
    Nie pozwala nam się słyszeć

    Tacy sami, a ściana między nami
    Tacy sami
    Tacy sami, a ściana między nami
    Tacy sami

    I nie mów mi, nie
    Że czasem takie życie się opłaca
    Sama dobrze wiesz
    Że co dzień tracisz coś, co już nie wraca
    Samotność to pies
    Co kąsa tak bez uprzedzenia
    Ja wiem jak to jest
    Znam to przecież, znam, aż do znudzenia

    Tacy sami, a ściana między nami
    Tacy sami
    Tacy sami, a ściana między nami
    Tacy sami

    Tacy sami
    Tacy sami
    Tacy sami
    Tacy sami

    Tacy sami, a ściana między nami
    Tacy sami
    Tacy sami, a ściana między nami
    Tacy sami

    Tacy sami, a ściana między nami
    Tacy sami
    Tacy sami, a ściana między nami
    Tacy sami
    muz. J. Borysewicz; sł. J. Skubikowski
  11. Zawsze tam gdzie Ty Lyrics Credits
    Zamienię każdy oddech w niespokojny wiatr
    By zabrał mnie z powrotem tam, gdzie masz swój świat
    Poskładam wszystkie szepty w jeden ciepły krzyk
    Żeby znalazł Cię aż tam, gdzie pochowałaś sny

    Już teraz wiem, że dni są tylko po to
    By do Ciebie wracać każdą nocą złotą
    Nie znam słów co mają jakiś większy sens
    Jeśli tylko jedno, jedno tylko wiem
    Być tam, zawsze tam, gdzie Ty

    Nie pytaj mnie o jutro, to za tysiąc lat
    Płyniemy białą łódką w niezbadany czas
    Poskładam nasze szepty w jeden ciepły krzyk
    By już nie uciekły nam, by wysuszyły łzy

    Już teraz wiem, że dni są tylko po to
    By do Ciebie wracać każdą nocą złotą
    Nie znam słów, co mają jakiś większy sens
    Jeśli tylko jedno, jedno tylko wiem
    Być tam, zawsze tam, gdzie Ty

    Już teraz wiem, że dni są tylko po to
    By do Ciebie wracać każdą nocą złotą
    Nie znam słów, co mają jakiś większy sens
    Jeśli tylko jedno, jedno tylko wiem
    Być tam, zawsze tam, gdzie Ty

    Budzić się i chodzić spać we własnym niebie
    Być tam, zawsze tam, gdzie Ty
    Żegnać się co świt i wracać znów do Ciebie
    Być tam, zawsze tam, gdzie Ty
    Budzić się i chodzić spać we własnym niebie
    Być tam, zawsze tam, gdzie Ty

    Zawsze tam, gdzie Ty
    muz. J. Borysewicz; sł. J. Skubikowski
  12. Zostawcie Titanica Lyrics Credits
    Ja wierzę, oni tańczą wciąż
    Oni żyją swoim życiem
    I dopłyną tam gdzie chcą
    I wierzę w ich podwodny świat
    A orkiestra, która grała
    Do tej chwili gra

    Piękna aktorka
    Mierzy kolię swą
    Kelner się potknął
    Pada twarzą w tort

    Nieprawda, że już nie ma ich
    Oni płyną, tylko wolniej
    Tak jak wolno płyną sny
    I nieprawda, nie znajdziecie ich
    Tyle mil już przepłynęli
    Tyle przetańczyli dni

    Młody milioner
    Dziś zakochał się
    Bal już się zaczął
    Wszyscy tańczą - więc...
    Nie przerywajcie tego!

    Zostawcie Titanica!
    Nie wyciągajcie go!
    Tam ciągle gra muzyka
    I oni tańczą wciąż

    Piękna aktorka mruży oko i...
    Młody milioner puka do jej drzwi
    Pozwólcie im śnić!

    Zostawcie Titanica!
    Nie wyciągajcie go!
    Tam ciągle gra muzyka
    A oni w tańcu śnią

    Niezatapialnie śnią
    Nieosiągalnie śnią
    Nieosiągalny, niezatapialny sen

    Zostawcie Titanica!
    Nie wyciągajcie go!
    Tam ciągle gra muzyka
    A oni w tańcu śnią

    Zostawcie Titanica!
    Nie wyciągajcie go!
    Tam ciągle gra muzyka
    A oni w tańcu śnią

    Niezatapialny sen...

    Zostawcie Titanica!
    Zostawcie Titanica!
    Zostawcie Titanica!
    Zostawcie Titanica!
    muz. J. Borysewicz; sł. G. Ciechowski
  13. Na Na Lyrics Credits
    Facet toczy kamień pod górę
    Na kamieniu nie rośnie mech
    Na ekranie ćwiczy kulturę
    Smutna banda durniów trzech

    Tańcem rozgrzane łydki
    Złotą lycrą iskrzą się
    Wkoło same chętne myszki
    A już nas wygania cieć

    A mnie nie chce się iść do domu
    A mnie nie chce się wcześnie spać
    Ja haruję pięć dni w tygodniu
    Mam ochotę dziś czadu dać

    Kumpel łyknął zachodnią furę
    Osiem garów, klima i wtrysk
    Gdy startował pod nocnym klubem
    Słychać było jeden gwizd

    Ogień pulsuje w żyłach
    W gardło lejesz płynną stal
    Nie zdążyłem wypić piwa
    Kiedy barman zamknął bar

    A mnie nie chce się iść do domu
    A mnie nie chce się wcześnie spać
    Ja haruję pięć dni w tygodniu
    Mam ochotę dziś czadu dać

    Człowiek musi się czasem wyluzować
    Choćby wokół Tybet nagi był
    Czasem trzeba trochę pobłaznować
    By ten kamień wtoczyć na sam szczyt

    Nie daj sobie przed nosem
    Na skobel zamknąć drzwi

    Bo nam nie chce się iść do domu
    Bo nam nie chce się wcześnie spać
    Harujemy pięć dni w tygodniu
    I chcemy dziś czadu dać

    Na na na na na na na na na
    Na na na na na na na na
    Na na na na na na na na na
    Na na na na na na na na
    muz. J. Borysewicz; sł. B. Olewicz
  14. Słońcem opętani Lyrics Credits
    Kiedy się zaczyna lato
    Słońce budzi cię ze snu
    Sto pomysłów mam już na to
    Jak marzenia spełniać swe

    A ty co - z tobą coś nie tak
    Czy Ci przyjacielu wyobraźni brak
    W taki dzień możesz w niebie być
    Tańczyć z nią na plaży do utraty sił

    Słońcem opętani
    Oglądamy świat
    Do góry nogami
    Tak od lat

    Naokoło tylu ludzi
    Dwie dziewczyny śmieją się
    Nikt mnie dzisiaj nie ostudzi
    Nawet chłodny letni deszcz

    A ty co - z tobą coś nie tak
    Czy Ci przyjacielu wyobraźni brak
    W taki dzień możesz w niebie być
    Tańczyć z nią na plaży do utraty sił

    Słońcem opętani
    Oglądamy świat
    Do góry nogami
    Tak od lat

    Słońcem opętani
    Oglądamy świat
    Do góry nogami
    Tak od lat

    A ty co - z tobą coś nie tak
    Czy Ci przyjacielu wyobraźni brak
    W taki dzień możesz w niebie być
    Tańczyć z nią na plaży do utraty sił

    Słońcem opętani
    Oglądamy świat
    Do góry nogami
    Tak od lat

    Słońcem opętani
    Oglądamy świat
    Do góry nogami
    Tak od lat
    muz. J. Borysewicz; sł. J. Panasewicz
  15. Na granicy Lyrics Credits
    Są granice słów kiedy granic brak
    Nie wiem czy to wstyd, że mi wiary brak
    Gdy otwiera drzwi niewidzialny klucz
    Czy zabraknie nam wyobraźni znów?
    Tyle zwykłych lat i niezwykłych dni
    Czy pamiętasz jak powiedziałaś mi?.
    "Najważniejsze to, co przed nami gdzieś
    Rany goi czas, tak od zawsze jest"
    I nie pytaj o nic, przecież dobrze wiesz

    Dałeś mi cały świat, choć nie byłem tego wart
    Każda noc, każdy sen tak do bólu rani mnie

    Teraz mówisz mi - to był tylko żart
    Poukładał się jakoś dziwnie świat
    Za zasłoną rąk niknie twoja twarz

    Ten znajomy cień, wyobraźni czas
    I nie pytam o nic, przecież dobrze wiem
    Dałeś mi cały świat, choć nie byłem tego wart
    Każda noc, każdy sen tak do bólu rani mnie

    Płoną w nas gorzkie łzy, nie odkupi ich już nikt

    W biegu dni traci sens to, co najpiękniejsze jest

    Dałeś mi cały świat, choć nie byłem tego wart
    Każda noc, każdy sen tak do bólu rani mnie
    Płoną w nas gorzkie łzy, nie odkupi ich już nikt
    W biegu dni traci sens to, co najpiękniejsze jest
    Płoną w nas gorzkie łzy, nie odkupi ich już nikt
    W biegu dni traci sens to, co najpiękniejsze jest
    muz. J. Borysewicz; sł. J. Panasewicz
  16. 7-me niebo nienawiści Lyrics Credits
    To nie do wiary, że się ziścił
    taki piękny plan
    Mamy wokół znów nienawiści
    kosmiczny prawie stan

    W innych sprawach to ciut gorzej
    - "Bieda, panie... Cóż"
    Ale co do samej nienawiści
    - to siódme niebo już

    Niech tam sobie inni gdzieś
    mają ropę, prąd i gaz
    Nie podskoczą nam - o nie!
    Tyle tej energii w nas

    W siódmym niebie nienawiści
    zmiłowania ani gram
    W siódmym niebie nienawiści
    lepiej niż na haju nam
    Nic tam nie jest wybaczone
    Byle drobiazg, byle grzech...
    Wszystkie chwyty dozwolone,
    by przywalić komuś, eh !

    Za długo było tej niewoli,
    gdy człowiek nie śmiał śmieć
    Bo mu antychryst nie pozwolił
    ze wszystkich łacha drzeć

    A teraz siódme niebo nam się dzieje
    Bajeczny nastał czas
    Wiadomo, wszyscy kurwy i złodzieje
    Nie wyłączając nas

    Niech no kto wychyli łeb
    Trzeba opluć, zgnoić, zgnieść
    Taki nasz powszedni chleb
    Obsobaczyć go i cześć

    W siódmym niebie...

    W siódmym niebie...

    W siódmym niebie nienawiści
    W siódmym niebie nienawiści
    W siódmym niebie nienawiści
    muz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki
  17. Konie w mojej głowie Lyrics Credits
    Rozpędzone konie, szybkie niby wiatr
    Dokąd w mojej głowie cwałujecie od lat?
    Whisky i kobiety - gdzie jesteście, gdzie?
    Nigdy was nie dosyć póki żyć mi się chce
    Chciwi politycy, wszystko chcecie mieć
    Żadną obietnicą nie złowicie mnie w sieć
    Konie moje, konie - mały dla was świat
    Skoro wciąż przed siebie tak biegniecie od lat

    Konie w mojej głowie
    Dokąd tak biegniecie od lat?
    Konie w mojej głowie
    Dokąd tak biegniecie od lat?

    Diabły i anioły - nie starajcie się
    Bić o moją duszę - pójdzie tam dokąd chce
    Konie moje, konie - mały dla was świat
    Skoro wciąż biegniecie, tak biegniecie od lat

    Konie w mojej głowie
    Dokąd tak biegniecie od lat ?
    Konie w mojej głowie
    Dokąd tak biegniecie od lat ?

    Konie w mojej głowie
    Dokąd tak biegniecie od lat ?
    Konie w mojej głowie
    Dokąd tak biegniecie od lat ?
    Konie w mojej głowie
    Dokąd tak biegniecie od lat ?
    Konie w mojej głowie
    Dokąd tak biegniecie od lat ?
    muz. J. Borysewicz; sł. A. Mogielnicki
pl_PLPolish