NANA

KOCH INTERNATIONAL

Rok wydania1994

  1. Mała Lady Sara Credits
    muz. J. Borysewicz
  2. Kupiłem sobie psa Lyrics Credits
    Obudziłem się przed ósmą
    W głowie szalał straszny huk
    Czułem się jak wielkie lustro
    Które ktoś siekierą stłukł

    Wziąłem żeton do lekarza
    On gruntownie zbadał mnie
    Spytał na co się uskarżam
    Potem patrząc w sufit rzekł

    Hej hej wyluzuj się
    Mnie też czasem gnoi świat
    Nie raz wyje we mnie pies
    Nie raz

    Poprosiłem w końcu wróżkę
    Co mnie gnębi powiedz mi
    Ona patrząc w szklaną kulę
    Darła gębę ile sił

    Hej hej wyluzuj się
    Mnie też czasem gnoi świat
    Nie raz wyje we mnie pies
    Nie raz nie raz

    Hej hej wyluzuj się
    Co dzień kogoś zgnoi świat
    Nie raz wyje we mnie pies
    Nie raz

    Hej hej wyluzuj się
    Mnie też czasem gnoi świat
    Nie raz wyje we mnie pies
    Nie raz nie raz

    Kupiłem sobie psa
    Kupiłem sobie psa
    Kupiłem sobie psa
    Kupiłem sobie psa
    Kupiłem sobie psa
    Kupiłem sobie psa
    Kupiłem sobie psa
    muz. J. Borysewicz; sł. B. Olewicz
  3. Nie ma ochoty Lyrics Credits
    Och jak świat dołuje mnie
    W windzie kupe walnął słoń
    Kiedy łyżką wsuwam dżem
    Już mnie swędzi lewa dłoń
    Ściany cale w sprejach z farbą złazi tynk
    Perspektywy nie ma tylko smród i sztynk
    A w poniedziałek rano browar znów
    Droższy jest

    Nie ma ochoty ochoty nie ma nie
    Nie ma roboty z robotą bardzo źle
    Nie ma ochoty i o to chodzi że
    Nie ma roboty i w tym jest cały sęk

    Rok w rok opatrzności mąż
    W mętnej wodzie moczy kij
    Jak nic znów wyłowi coś
    Po to by na topie być
    Co dzień w telewizji pokazują sejm
    Same tłuste glizdy ze mnie śmieją się
    A w poniedzialek rano żyto znów droższe
    Jest

    Nie ma ochoty ochoty nie ma nie
    Nie ma roboty z robotą bardzo źle
    Nie ma ochoty i o to chodzi że
    Nie ma roboty i w tym jest cały sęk

    Nie ma ochoty ochoty nie ma nie
    Nie ma roboty z robotą bardzo źle
    Nie ma ochoty i o to chodzi że
    Nie ma roboty i w tym jest cały sęk

    Nie ma ochoty ochoty nie ma nie
    Nie ma roboty z robotą bardzo źle
    Nie ma ochoty i o to chodzi że
    Nie ma roboty i w tym jest cały sęk

    Nie ma ochoty ochoty nie ma nie
    Nie ma roboty z robotą bardzo źle
    Nie ma ochoty i o to chodzi że
    Nie ma roboty i w tym jest cały sęk
    muz. J. Borysewicz; sł. B. Olewicz
  4. Na co komu dziś Lyrics Credits
    Stała pod ścianą sącząc kakao
    Kapela cięła walca na sześć
    Spytałem skromnie: "czy pójdziesz do mnie?"
    Kiwnęła głową zgadzając się

    Trzeba zawsze żyć biegnącą chwilą
    Na co komu dziś wczorajszy dzień

    Topiłem smutki w butelce wódki
    Obok Japończyk do lustra pił
    Pytam żółtego: "powiedz dlaczego
    Też jesteś smutny?" On na to mi

    Na co komu dziś wczorajsza miłość
    Na co komu dziś wczorajszy sen
    Po co dalej pić to samo piwo
    Kiedy czujesz, że uleciał gaz

    Chciałem być sobą za wielką wodą
    Na czekoladę poczułem chęć
    Była namiętna, bardzo nieletnia
    I dobrze znała refrenu sens

    Na co komu dziś wczorajsza miłość
    Na co komu dziś wczorajszy sen
    Po co dalej pić to samo piwo
    Kiedy czujesz, że uleciał gaz

    Spotkałem narzeczoną
    Taką ze szkolnych lat
    Próbowaliśmy mocno
    By taniec naszych ciał
    Rozgrzała jakaś iskra

    Na co komu dziś wczorajsza miłość
    Na co komu dziś wczorajszy sen
    Po co dalej pić to samo piwo
    Kiedy czujesz, że uleciał gaz

    Na co komu dziś
    Na co komu dziś
    muz. J. Borysewicz; sł. B. Olewicz
  5. Młode orły Lyrics Credits
    Ona była wodą, a on brzegiem pustych plaż
    Małe okręty, dzieci bez skaz
    Ona była sztormem, a on deszczem, który spadł
    Dwoje na drodze, smagał ich wiatr

    Ona jak talizman, on jak chłopiec co się bał
    Jak młode orły, tańcząc wśród skał
    Nigdy nie wiedzieli, czym to może skończyć się
    Byli tak dumni, nie znali się

    Tak jak młode orły
    Tak jak młode orły
    Tak jak młode lwy
    Tak jak ja i Ty, kochali się

    Jak woda i ogień, jak cnota i grzech
    Czasami tylko gubili się
    Wciąż nienasyceni, któż mógł złapać taki lot
    Ciągle spragnieni, spragnieni bo

    Tak jak młode orły
    Tak jak młode orły
    Tak jak młode lwy
    Tak jak ja i Ty, kochali się
    Kochali się

    Czy widzisz tę zgraję
    Tych ludzi, te psy
    To polowanie, to nie są już sny
    Ona była wodą, on wodę tę pił
    Razem stworzeni, razem bez sił

    Tak jak młode orły
    Tak jak młode orły
    Tak jak młode lwy
    Tak jak ja i Ty...

    Tak jak młode orły
    Tak jak młode orły
    Tak jak młode orły
    Tak jak młode orły
    muz. J. Borysewicz; sł. J. Panasewicz
  6. Zabić strach Lyrics Credits
    Wóz, który czeka już czarny jest
    Z podłogi zmyli kurz, czarną krew

    A ty leżysz sobie jak ścięta róża
    Bledsza od poduszki, na której śpisz

    Słyszę jak z ust do ust krąży szept
    Ktoś do pokoju wniósł czarny bez

    Czuję jak drętwieją koniuszki palców,
    Które właśnie dziś mogły pieścić mnie

    Ci, którzy mają dość - idą spać
    Nie każdy prawo ma rano wstać

    Z całkiem niewinnych chmur spada deszcz
    Harley'i długi sznur - chrom i czerń

    Przeciąg nagle zadarł twoją sukienkę
    Biała skóra ud podnieciła mnie

    Co trzeba zrobić, by zabić strach?
    Ta chwila czasem za długo trwa
    Ci, którzy mają dość - idą spać
    Nie każdy prawo ma rano wstać
    muz. J. Borysewicz; sł. B. Olewicz
  7. Rozbitkowie Lyrics Credits
    Kochanie powiedz mi, że mieszkasz na ulicy
    Jest późno, kiedy idziesz spać
    Naprawdę powiedz mi, nikt przecież nas nie słyszy
    W hotelach nie ma dla nas miejsc

    Tańczą na głowie - rozbitkowie
    Lecą do góry, lecą w dół
    Tańczą bogowie, co im powiesz
    W parku na ławce dobrze im

    Pójdziemy sobie gdzieś, jak starzy lunatycy
    Butelkę wina mam, ogrzejemy się
    Ja przecież dobrze wiem, potrzeba ci słodyczy
    Ostatnią bramę zamknął nocny stróż

    Tańczą na głowie - rozbitkowie
    Lecą do góry, lecą w dół
    Tańczą bogowie, co im powiesz
    W parku na ławce dobrze im

    Kiedy dotykasz mnie nic więcej się nie liczy
    I nie mów nic - dobrze jest jak jest
    Zabierasz tylko płaszcz i trochę tajemnicy
    Jest wtorek - zrywam się ze snu

    Tańczą na głowie - rozbitkowie
    Lecą do góry, lecą w dół
    Tańczą bogowie, co im powiesz
    W parku na ławce dobrze im

    Tańczą na głowie - rozbitkowie
    Lecą do góry, lecą w dół
    Tańczą bogowie, co im powiesz
    W parku na ławce dobrze im
    muz. J. Borysewicz; sł. J. Panasewicz
  8. Na Na Lyrics Credits
    Facet toczy kamień pod górę
    Na kamieniu nie rośnie mech
    Na ekranie ćwiczy kulturę
    Smutna banda durniów trzech

    Tańcem rozgrzane łydki
    Złotą lycrą iskrzą się
    Wkoło same chętne myszki
    A już nas wygania cieć

    A mnie nie chce się iść do domu
    A mnie nie chce się wcześnie spać
    Ja haruję pięć dni w tygodniu
    Mam ochotę dziś czadu dać

    Kumpel łyknął zachodnią furę
    Osiem garów, klima i wtrysk
    Gdy startował pod nocnym klubem
    Słychać było jeden gwizd

    Ogień pulsuje w żyłach
    W gardło lejesz płynną stal
    Nie zdążyłem wypić piwa
    Kiedy barman zamknął bar

    A mnie nie chce się iść do domu
    A mnie nie chce się wcześnie spać
    Ja haruję pięć dni w tygodniu
    Mam ochotę dziś czadu dać

    Człowiek musi się czasem wyluzować
    Choćby wokół Tybet nagi był
    Czasem trzeba trochę pobłaznować
    By ten kamień wtoczyć na sam szczyt

    Nie daj sobie przed nosem
    Na skobel zamknąć drzwi

    Bo nam nie chce się iść do domu
    Bo nam nie chce się wcześnie spać
    Harujemy pięć dni w tygodniu
    I chcemy dziś czadu dać

    Na na na na na na na na na
    Na na na na na na na na
    Na na na na na na na na na
    Na na na na na na na na
    muz. J. Borysewicz; sł. B. Olewicz
  9. Wilcze stado Lyrics Credits
    Wstaję rano liczę siano
    Czy zostało mi na chleb
    Wczoraj w barze rabarbarze
    Zobaczyłem kumpli trzech
    Było wino wieczór płynął
    Fanki w szklanki lały nam

    Po dwóch nocach w moich oczach
    Chińską flagę jeszcze mam
    Myślę sobie co ja zrobię
    Nie mam siły dzisiaj grać
    Zdejmę spodnie i przytomnie
    Z wilczym stadem pognam w las
    muz. J. Borysewicz; sł. B. Olewicz
pl_PLPolish